milin amerykański

Milin amerykański – piękne pnącze ogrodowe

Jeśli lubisz okazałe pnącza, to milin amerykański z pewnością przypadnie Ci do gustu. To roślina o pięknych, okazałych kielichowatych kwiatach w kolorze pomarańczowym, czerwonym lub żółtym. Szybko się rozrasta, dlatego dobrze nadaje się jako roślina na ogrodzenie, a przy tym wygląda bardzo okazale. Przy niewielkich nakładach pielęgnacyjnych możesz cieszyć się jego pięknem na swoim podwórku.

Milin – pochodzenie i wygląd

Pnącze Campsis radicans czyli milin amerykański pochodzi z rodziny bigoniowatych. Naturalnie rośnie w rejonach Stanów Zjednoczonych, ale szybko zyskał popularność na całym świecie. Już w XVII wieku roślinę hodowano w przypałacowych ogrodach, a wkrótce także w ogrodach prywatnych.

Milin doskonale nadaje się na pergolę aczkolwiek jako pnącze dość słabo oplata podpory pędami. Do przyczepiania milinowi służą tzw. korzenie czepne.

milin piękne pnącze do ogrodu
kwitnący milin

Roślina posiada naprzeciwległe liście pierzastozłożone, które mogą osiągnąć 40 cm. Ale to kwiaty są jego największą ozdobą. Duże – osiągają do 10 cm, kielichowate, rozwierające się przy wierzchołku niczym trąbki. W zależności od odmiany mają kolor czerwony, żółty bądź pomarańczowy.

Roślina osiąga co roku 2-4 metry przyrostów, dlatego by utrzymać ją na wodzy, trzeba ją regularnie przycinać. Inaczej może osiągnąć nawet 10-15 m długości.

Podobnie niczym wisteria chińska milin jest pnączem inwazyjnym. Dlatego planując posadzenie któregoś z tych pnącz, trzeba przewidzieć dla nich odpowiednio dużo miejsca oraz stabilną podporę.

Milin amerykański – odmiany

Najbardziej rozpowszechnionymi i popularnymi odmianami milinów amerykańskich są:

  • Gabor – odmiana o ciemnoczerwonych kwiatach. Kwitnie w lipcu i wrześniu
  • Judy – posiada piękne morelowo-żółte kwiaty. Kwitnie od lipca do września
  • Ursynów – milin o okazałych intensywnie pomarańczowych kwiatach. Odmiana odporna na polskie mrozy. Zaczyna kwitnąć już na drugi rok od posadzenia.
  • Flava – żółtokwiatowa odmiana milinu. Rośnie stosunkowo wolno, zaczyna kwitnienie też nieco później od pozostałych odmian.
  • Flamenco – posiada okazałe czerwone kwiaty. Kwitnie między lipcem a wrześniem.

Wymagania glebowe milinów

Milin nie jest zbyt wymagającym pnączem jeśli chodzi o glebę. Za to powinien rosnąć gdzieś, gdzie będzie miał dużo światła i ciepła. Nie nadaje się zatem w miejsca zacienione. Gleba natomiast powinna być przepuszczalna, o średniej żyzności, o obojętnym odczynie. Po 2-3 latach od posadzenia gdy roślina już się dobrze ukorzeni, jest w stanie znieść okresowe susze oraz wahania w zasoleniu lub wilgotności gleby.

Ponieważ roślina bardzo szybko rośnie, warto miliny nawozić 2-3 krotnie w ciągu sezonu. Odwdzięczą się nam pięknym, bujnym kwieciem.

Jak pielęgnować milin amerykański?

Podstawą w pielęgnacji tego pnącza jest regularne przycinanie. Co roku należy milinowi przyciąć młode pędy nad 2-3 węzłem nad pędem głównym. Podstawowe cięcie przeprowadza się zazwyczaj wczesną wiosną – na przełomie marca i kwietnia.

Pierwsze cięcie po zasadzeniu wykonujemy dość radykalnie. Przycinamy milin na wysokość 15 cm, by pobudzić go do rozkrzewiania. W kolejnych latach przycinamy głównie by ograniczyć nadmierny wzrost rośliny i uzyskać bujniejsze kwitnienie.

Milin to roślina rzadko atakowana przez choroby i szkodniki, więc nie musisz truchleć na samą myśl o robactwie jedzącym Twoją piękną roślinkę. Ewentualnie mogą pojawić się na nim mszyce, które jednak nie robią mu większych szkód.

zobacz jak zwalczyć szkodniki:

Domowe sposoby na mszyce

Stare pnącze milina jest praktycznie nie do zdarcia, to te nowe bardziej potrzebują naszej pielęgnacji i troski. Młode, dopiero co posadzone miliny, potrzebują regularnego podlewania i nawożenia. Można roślinę nawozić uniwersalnym nawozem do roślin ogrodowych i dodatkowo ściółkować przy pniu, by dłużej zachowała wilgoć.

Czy milin można stosować na żywopłot?

Milin amerykański w pełnej krasie będzie się prezentował na murach, płotach czy pergolach. Dobrze radzi sobie w miejskiej dżungli, więc można go sadzić także w mocno zurbanizowanych dzielnicach w przydomowych ogródkach. Raczej jednak nie odgrodzi cię od sąsiada, ponieważ zaczyna puszczać pędy dość późno. Wczesną wiosną nie wygląda jeszcze zbyt okazale. Dopiero w maju nadrabia i rośnie jakby ze zdwojoną siłą. Milin zrzuca swoje liście na zimę, co również nie przemawia za jego właściwościami zasłaniającymi przed wścibskimi oczami sąsiadów. Poza tym może rozrosnąć się na stronę sąsiada, co mogłoby powodować konflikty. Aczkolwiek bardzo piękny, trzeba trzymać go w ryzach, jeśli chcemy posadzić go jako ogrodzenie i regularnie przycinać.